Następnie było polowanie w biedronce - w dodatku owocne bo dostałam filcowe podkładki na których mi bardzo zależało. Zdążyłam przed tabunem innych kobietek w wieku różnym ;)
Po południu przyszła Pani listonosz i przyniosła dwie paczki. Jedna to zaległa od mamy, w końcu dotarła - jupi. Pokaże co w niej było, choć to nie dla mnie - ale uszyte na moje zamówienie:
Za to druga paczka była już tylko moja. Przywędrowała od Iwonki w ramach wymianki na Dzień Kobiet ( u Agnieszki MD). A oto jej zawartość:
śliczny szal
uroczy kwiatuszek
i słodkości ( min. przepyszna czekolada o smaku jabłka ze śliwką - sama bym się chyba nie odważyła jej kupić, ale naprawdę warto - coś czuję że nie sama będę się nimi zajadać... i bynajmniej pomocnikiem nie będzie Julka)
Ogromnie Ci Iwonko dziękuje sprawiłaś mi dużo radości. I wiecie co szal jest w takim samym kolorze i chyba z tej samej włóczki co szal, który dostałam od mamy - tylko ten jest trochę mniejszy - tak że będę miała na zmianę do czapki (jak już ona powstanie).
Przemiły dzień ... a i na tym nie koniec bo mąż zamontował mi też w kuchni półeczkę, kupiłam sobie upatrzone doniczki - ale to pokażę kiedy indziej.
Nic tylko życzyć każdej kobiecie w dniu Jej święta tak miłego dnia - czuję się trochę rozpieszczona, ale cicici...
:D
1 komentarz:
Ciesze sie Aniu ze sprawiłam przyjemność
Prześlij komentarz