Ta powstała ze zbiorów z przed dwóch lat, leżały sobie grzecznie w słoiku aż znalazłam dla niech zastosowanie, a dokładniej gdzieś podpatrzyłam, tylko niestety nie pamiętam gdzie, czy to gdzieś w sieci czy może w jakimś programie. Z resztą nie ważne, robi się je szybko, przyjemnie i są prześliczne , nieprawdaż?
A ponieważ do sierpnia mimo wszystko nie tak daleko uszyłam woreczki na bieliznę. Bo ogromnie mi przeszkadza wożenie bielizny w jednorazówkach bądź siatkach. Póki co powstały dwa dla mojego męża.
Po niedzieli zabieram się za swoje i Julki.
A pokażę jeszcze coś co strasznie cieszy moje oczy - bukiecik od Julki, pierwszy który dostałam juz jakiś czas temu, ale nie tak dawno go wyciągnęłam - bo oczywiście musiałam go zasuszyć na pamiątkę. Natura zbieracza...
Miłego niedzielnego popołudnia...
1 komentarz:
Pomysłowe wykorzystanie muszelek,w wolnym czasie też takie zrobię:)
Woreczki praktyczne i wesołe.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz