niedziela, 20 czerwca 2010

Na użytek domowy

Pomału niewielkimi kroczkami zaczynam realizować swoje plany. Pomału dlatego, że przy Małej nie wiele jestem w stanie zrobić, tak że pozostają mi wieczory. No chyba że mąż odciągnie jej uwagę ode mnie i tego wszystkiego co mnie otacza a dla mojej córeczki jest najfajniejszą zabawką pod słońcem.
Od dawna się zbierałam za uszycie jakiegoś organizera na kable od aparatu. Do tej pory walały się po szufladzie, a jak się gdzieś jechało to po torbie. Ale z tym już koniec.

Podobne przydałoby się na kable od telefonu i jeszcze kilka innych rzeczy....
Ale oczywiście zabrałam się za coś zupełnie innego. Za ocieplanie mojej łazienki, która kiedyś doczeka się remontu , a póki co pomału będzie dostawać pojemniczki na różności. Na pierwszy ogień poszedł pojemniczek na szczotki do włosów. Zastąpił juz trochę za mały zrobiony na szydełku juz jakiś czas temu...


I na koniec mały recykling - butelki po winie przerobione na wazoniki przy użyciu kleju i filcu:

Brak komentarzy: