piątek, 24 lutego 2012

Rybki dwie...

Któregoś dnia, kiedy "szperałam w internecie", moja Juleczka zobaczyła na jakiejś stronie rybki. I się zaczęło - mamo, mamo ja chcę różową rybkę!
I co miała zrobić mama - uszyła rybkę, a nawet dwie...
Jedna różowa a druga niebieska - dla równowagi




I tak rybki dołączyły do grona zabawek bez których dziecko nie pójdzie spać. Mała rzecz a cieszy i  to nie tylko dziecko, mamę też :)

1 komentarz:

joie... pisze...

Fajne rybcie :)
Niebieską nawet miałam okazje pooglądać z bliska :) ;)

Buziolce :*