A właściwie to po raz czwarty... Powstał kolejny obrazek do pokoju dziewczynek (tzn. docelowo dziewczynek bo póki co mieszka tam tylko Julka). Dwa wcześniejsze już kiedyś prezentowałam, trzeci nie jest haftowany tylko naszywany na lóżkowym otulaczku, i teraz czwarta do kompletu
Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale przy obecnej pogodzie i warunkach jakie panują w tym pokoju zrobienie lepszych jeśli o mnie i moje zdolności chodzi jest chyba niewykonalne.
I wszystkie hafciki razem + twórczość Julki (intensywnie pracuje nad tym żebyśmy jej pokój przemalowali na różowo ;D)
Już myślę nad kolejną (jescze kilka w zasobach wzorkowych posiadam), tylko boję się że przesadzę...
a może nie.... -zobaczymy
Pozdrowionka
aNuLa
2 komentarze:
Wspaniałe wróżki...
Ale cudne...
Też kiedyś chodziły mi po głowie by je wyszyć... Ale córcia podrosła i tyle z tego wyszywania wyszło... ;)
Buziaki i do soboty :*
Prześlij komentarz