środa, 24 listopada 2010

Śnieżynki po raz pierwszy

Jak już pisałam świąteczna manufaktura ruszyła. W tym roku motywem dominującym będą śnieżynki. Odwiedzając różne blogi w tamtym roku jak również i teraz naoglądałam się ich mnóstwo. 
U mnie w tym roku planuję przede wszystkim szydełkowe śnieżynki i w tym poście pokażę pierwszą ich partię - tzn pojedyncze egzemplarze z ok 30 - już po krochmaleniu.

Kolejna partia już się robi, a potrzebuję ich naprawdę dużo - docelowo mają zawisnąć w salonowym nie tak małym oknie, zamiast firanki. W ogóle będą dominować w tym pokoju, nie tylko na oknie, ale też na poduszkach i jako poduszki, na choince (słomiane śnieżynki goszczą na niej już od 2 lat). Miały być też pierniczki - śnieżynki, ale raczej nie w tym roku. Mam tylko nadzieję ze uda mi się to wszystko tak skomponować żeby w salonie nie zrobiło się  zbyt mroźno.

cieplutko pozdrawiam

3 komentarze:

Gosia pisze...

PRZEŚLICZNE!!!Jesteś mistrzynią szydełka !!!

cyrylla pisze...

Niezwykłe ! Każda inna i wcale chłód od nich nie bije ;-)
Pozdrawiam

raeszka pisze...

Śliczne :).

Koniecznie pokaż firankę śnieżynkową jak zawiśnie w oknie :).