Jak już pisałam świąteczna manufaktura ruszyła. W tym roku motywem dominującym będą śnieżynki. Odwiedzając różne blogi w tamtym roku jak również i teraz naoglądałam się ich mnóstwo.
U mnie w tym roku planuję przede wszystkim szydełkowe śnieżynki i w tym poście pokażę pierwszą ich partię - tzn pojedyncze egzemplarze z ok 30 - już po krochmaleniu.
Kolejna partia już się robi, a potrzebuję ich naprawdę dużo - docelowo mają zawisnąć w salonowym nie tak małym oknie, zamiast firanki. W ogóle będą dominować w tym pokoju, nie tylko na oknie, ale też na poduszkach i jako poduszki, na choince (słomiane śnieżynki goszczą na niej już od 2 lat). Miały być też pierniczki - śnieżynki, ale raczej nie w tym roku. Mam tylko nadzieję ze uda mi się to wszystko tak skomponować żeby w salonie nie zrobiło się zbyt mroźno.
3 komentarze:
PRZEŚLICZNE!!!Jesteś mistrzynią szydełka !!!
Niezwykłe ! Każda inna i wcale chłód od nich nie bije ;-)
Pozdrawiam
Śliczne :).
Koniecznie pokaż firankę śnieżynkową jak zawiśnie w oknie :).
Prześlij komentarz